W Karpatach nie spotka się wielu turystów i można biwakować w zasadzie wszędzie, gdzie tylko znajdzie się miejsce do rozbicia namiotu i trochę wody do picia. Trzeba jednak uważać na psy pasterskie, które pilnują stad owiec. Kiedy nie ma w pobliżu pasterza atakują bez ostrzeżenia, nie zważając na rzeczywiste intencje. Psiaki trzymane krótką ręką przez pasterzy, nie mają żadnych skrupułów wobec potencjalnego złodzieja. Nosimy więc kieszenie pełne petard, których huk odstrasza owczarki przynajmniej na chwilę. W tym czasie zwykle pojawia się baca i wiemy już, że niebezpieczeństwo minęło. Po przełamaniu lodów kubkiem rakiji przechodzimy do handlu wymiennego. Pasterze chętnie sprzedają mleko i ser w zamian za konserwy i papierosy, towar w górach deficytowy. Życie w stinie – pasterskim szałasie dalekie jest od sielanki. Owczarze na całe lato przeprowadzają się w góry, zostawiając rodziny w wioskach. Na owce czyhają wilki i niedźwiedzie, więc pasterze nie rozstają się z długimi, dość wiekowymi strzelbami.
Wulkany błotne
Na południu Rumunii, niedaleko miasta Buzau znajdują się jedyne w Europie wulkany błotne. Wydawałoby się, że taka atrakcja turystyczna powinna być jakoś rozreklamowana, a okazuje się, że nie jeździ tam nawet autobus. Z pobliskiej miejscowości Berca można wędrować piaszczystą drogą 12 km, albo liczyć na złapanie jakiegoś samochodu. Mamy dużo szczęścia, bo na pustej drodze pojawia się wreszcie ciężarówka. Na niewielkiej powierzchni popękanej ziemi kilka kraterów wypluwa szarą lawę, tworząc łagodne stożki pomiędzy zielonymi wzgórzami. Zjawisko to towarzyszy występowaniu złóż ropy naftowej, co można wyczuć w dziwnym smaku wody z pobliskiego źródełka. Z braku czegoś innego prawie wszyscy uznaliśmy ją za zdatną do picia po przegotowaniu.
Na miejscu pamiętajcie żeby nie dotykać błota. Błoto jest toksyczne, dlatego nie rosną tu żadne rośliny. Uważajcie, bo przy większych kraterach jakiś wyrzut może was ochlapać.
Przeczytaj też o zastosowaniu błota w kosmetyce.
Wiele osób stara się dzisiaj wyjeżdżać na wakacje i urlopy z rodziną. Każdy chce podczas takie wyjazdu wypocząć w maksymalnym stopniu i dlatego właśnie nie szuka byle jakiego miejsca noclegowego lub też hotelu. Jeśli wyjeżdżamy wraz z dziećmi, to poszukujemy takich rozwiązań, które będą w stu procentach bezpieczne dla całej rodziny. Na naszym rynku hotelarskim możemy znaleźć hotele, które to są w stu procentach przystosowane do obsługi całych rodzin z małymi dziećmi. Na stołówkach znajdują się w nich krzesełka do karmienia dla najmłodszych dzieci, menu jest dostosowane do potrzeb każdego gościa i oczywiście nie zapomina się o czymś takim jak pokój zabaw. Same noclegi są już chyba nieco mniej ważne dla rodziców. Oczywiście wielkim udogodnieniem jest również kojec na maluszka lub łóżeczko turystyczne, które to można wstawić do pokoju, ale równie dobrze maluszek może spać na osobnym łóżku posiadającym tylko odpowiednio wysokie barierki. Rodzice w obiektach noclegowych doceniają przede wszystkim bezpieczeństwo i podejście do dzieci. Jeśli obsługa jest dla nich nie miła, to niestety, ale rodzice więcej nie odwiedzą takiego właśnie obiektu. Ponadto dobrze jest jeśli taki hotel lub pensjonat posiada również zaprzyjaźnionego lekarza, którego można wezwać w razie potrzeby w każdej chwili. Jest to zdecydowanie wielkim atutem każdego obiektu noclegowego.
Jeśli zdecydowanie nie jesteś fanem turystycznych wojaży nad morze lub też w odległe egzotyczne kraje, to zdecydowanie powinieneś zdecydować się na wakacyjny lub też weekendowy wyjazd w góry. W naszych polskich Tatrach możesz znaleźć doskonałej jakości hotele, które w niczym nie ujmują tym zagranicznym. Standard świadczonych usług jest niemal identyczny, dzięki czemu coraz więcej osób decyduje się na spędzania wakacji lub urlopu w naszym kraju. Warto podkreślić także, że i ceny w ostatnim czasie znacznie spadły. Każdy hotel lub też pensjonat musiał w obliczu kryzysu ekonomicznego znacznie obniżyć koszty pobytów. Ponadto stali klienci mogą również liczyć na znaczne rabaty i upusty w cenach za całkowity pobyt. Niektóre ceny za oferowane w wysokiej klasy hotelach noclegi spadły nawet o dwadzieścia do trzydziestu procent. Po sezonie są one zdecydowanie większe i w takim wypadku ceny spadły już nawet o pięćdziesiąt procent. Zyskują na tym nie tylko sami turyści, ale przede wszystkim również hotelarze. Dzięki takiemu obrotowi spraw, po sezonie, mimo nawet o połowę niższych cen za poszczególne usługi, mogą oni nadal liczyć na wysokie zyski. Czasami sięgają one nawet trzydziestu procent lub więcej. Niestety ceny za niektóre usługi obniżyły się, ale koszty utrzymania drastycznie się zwiększyły. W takim wypadku hotelarze poszukują oszczędności w innych sektorach i obszarach swoich działań.
Zima to doskonały okres, by wyjeżdżać na narty i świetnie się bawić. Jeszcze kilka lat temu nasi krajowi turyści zdecydowanie woleli wyjeżdżać zagranicę by poszusować na stokach. Dzisiaj sytuacja ta nieco się zmieniła. Pod Tatrami, w Karkonoszach i Beskidach powstało w ciągu ostatnich kilku lat kilkanaście lub też nawet kilkadziesiąt doskonale działających stacji narciarskich. Nie należą one bynajmniej do Polskich Kolei Linowych, ale przede wszystkim do prywatnych inwestorów, którzy to wiedzą doskonale na czym mogą zrobić interes. Równocześnie ze stacjami narciarskimi powstają także i hotele. Nie są to jednak byle jakie obiekty o wątpliwej renomie. Są to wysokiej klasy i komfortowe obiekty noclegowe, których z pewnością nie zawstydziły by się nawet Włochy i Austria. Warto stawiać na naszą krajową turystykę. Tylko w ten sposób mamy możliwość przyczynić się chociaż w niewielkim stopniu do rozwoju naszej gospodarki i do powstawania nowych miejsc pracy. Po co dawać zarobić obcym państwom, skoro lepiej jeśli nasze własne dzieci będą miały gdzie dzisiaj pracować. Krajowa turystyka przeżywa swoisty rozkwit. Nasze noclegi doceniają również i obcokrajowcy, którzy to coraz częściej pojawiają się na naszej ziemi. Hotelarstwo jest niestety w dużej mierze uzależnione od pogody i panujących warunków atmosferycznych. Nie powinniśmy pamiętać o takiej zależności.